XII Kolejka

XII Kolejka

Po długim okresie milczenia i nieudanej próbie zdobycia nowych administratorów wracam do aktywnego prowadzenia strony, chciałbym podziękować Adrianowi Gajewskiemu za aktualizowanie wyników, to dziki temu strona w minimalnym stopniu funkcjonowała, poszukiwania administratorów dalej trwają, wszystkich chętnych do pomocy zapraszam.

Za nami XII kolejek V Ligi grupy II po udanym starcie, Wel zaliczył dużą zadyszkę zagraliśmy dziewięć kolejek bez zwycięstwa, zagraliśmy kilka dobrych meczy mimo porażek czy pechowych remisów z bramkami traconymi w ostatnich sekundach meczu, ale przytrafiły nam się również porażki w bardzo złym stylu.

XI i XII kolejka to dwa zwycięstwa pod rząd i komplet punktów, mam nadzieję a ze mną również rzesza wiernych kibiców, że głęboki kryzys już za nami, że drużyna złapała swój odpowiedni rytm i do końca rundy powalczy o jak najlepsze wyniki.

W XII Kolejce Wel uskrzydlony zwycięstwem wyjazdowym nad Warmią Olsztyn podejmował na swoim boisku Ewingi Zalewo, mecz z gatunku trudnych, mecz, który trzeba było wygrać żeby nie tracić kontaktu ze środkiem tabeli. Nasi piłkarze już w 3 minucie otworzyli wynik spotkania, jeden z pierwszych ataków na bramkę gości i w polu karnym faulowany Damian Kalisz, sędzia bez wahania pokazuje wapno, rzut karny pewnie na bramkę zamienia Patryk Godziszewski 1:0, Wel dominuje na boisku, opanowany środek pola, Ewingi grają swoją prostą piłkę z pominięciem pomocy długa piłka na szybkiego napastnika, to co wiosną przyniosło im sukces, czyli wygrana na naszym stadionie tym razem nie funkcjonowało, nasza obrona grała pewnie, mimo ze pojedynczy zawodnicy popełniali błędy to zawsze była asekuracja, w 34 minucie bardzo mocny strzał na bramkę oddaje Janusz Godziszewski, bramkarz gości nie utrzymał piłki i wypluł ją przed siebie z prezentu skwapliwie skorzystał Damian Kalisz, który poszedł za strzałem do końca 2:0, takim wynikiem kończy się pierwsza połowa. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił Wel grał piłką Ewingi długim wykopem lub wyrzutem z autu, trzeba przyznać że jeden z graczy gości dysponował potężnym wyrzutem, mimo kilku świetnych sytuacji wynik długo nie ulegał zmianie, swoje dwie kapitalne okazje miał Mateusz Grus, szkoda że nie udało sie ich wykorzystać, ale to również sygnał że nasz filigranowy pomocnik wraca do swojej dobrej dyspozycji, swoją setkę miał również Damian Kalisz jego strzał o centymetry minął słupek bramki, w 84 minucie kapitalna akcja Sławka Łożyńskiego, który wobec kontuzji Marka Płocharskiego gra na lewej stronie obrony, Sławek pociągnął z piłka w pole karne ograł dwójkę obrońców i wyłożył piłkę na 5 metr Jakubowi Strungowskiemu, któremu pozostało tylko skierować piłkę do pustej bramki 3:0. Taki wynik to najniższy wymiar jaki goście wywieźli, w całym meczu przeciwnicy nie oddali celnego strzału w kierunku naszej bramki, na pytanie, które zadałem naszemu bramkarzowi Robertowi Grabowskiemu po meczu: jak Ci się dzisiaj grało, odpowiedział krótko: zmarzłem.

Kibiców proszę o cierpliwość, w najbliższym czasie uzupełnię wszystkie statystyki, i wgram zdjęcia, niewiele ich mam ale się z wami podzielę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości